literature

Konformistyczny 'plastik'.

Deviation Actions

PastelowaLady's avatar
Published:
829 Views

Literature Text

        Idąc ulicą zauważam, że mniej więcej co trzecia napotkana młoda osoba to tzw. „plastik". Coraz mniej młodzieży potrafi pokazać swój styl bez przekraczania granic dobrego smaku. Coraz rzadziej można ujrzeć na ulicy człowieka ubranego ciekawie i oryginalnie.

Tak właściwie to dlaczego ta grupa społeczna nazywana jest „plastikami"? Plastik, to coś sztucznego. Coś, co udaje, ale nie jest prawdziwe. Te dziewczyny są tak płytkie i sztuczne, że dodając do tego ich wygląd, można z czystym sumieniem nazwać je „plastikami".

Jak rozpoznać „plastika"? Włosy (tlenione albo pomalowane na czarno)ułożone w dziwną fryzurę, pół tony makijażu na (pomarańczowej od opalania na solarium) twarzy, bluzka, która sięga najdalej do żeber, „tipsy" mogące zabić, spodnie lub spódniczka ledwo zakrywające to, co (według zasad etyki i dobrego smaku) powinno być zasłonięte oraz tandetne szpilki na 10 cm.

Taki widok zniesmacza i sprawia, ze opinia o takiej osobie (nawet, jeśli jej nie znamy) natychmiastowo spada. Wiadomo, nie powinno się oceniać książki po okładce, ale pierwsza myśl, jaka przychodzi mi do głowy to: „Czy to coś ma mózg?".

Z opowieści mojej mamy wiem, ze za czasów jej młodości młodzież starała się jak najbardziej odróżnić od dorosłych. Nie farbowała włosów, a malowanie się czy kolczyki były wyśmiewane. stąd wzięły się wszystkie subkultury typu hippisi, punki albo grunge. Teraz młodzież stara się upodobnić do dorosłych. Makijaż, malowanie włosów, szpilki, a często też alkohol czy papierosy. Osobiście, nie rozumiem celu tych starań. Jako osoba młoda cieszę się swoją młodością i nie
staram się tego na siłę zmienić.

Najgorsze jest to, że „plastiki" starają się podążać za modą. Mass media zaczęły promować modę na styl punkowy i nagle większość młodzieży zaczęła nosić trampki. Problemem jest to, ze gdy każdy jest taki „oryginalny", to tak naprawdę nikt nie jest.

Ulubionym kolorem „plastików" jest różowy, a przecież kolor ten jest często kojarzony z najstarszym zawodem świata. Pytanie tylko, czy ktoś pomyślał, jak czuje się prawdziwy punk, w którego subkulturze akurat trampki są znakiem rozpoznawczym, widząc gromady „plastików" noszących RÓŻOWE trampki?

Zobaczenie czegoś takiego potrafi naprawdę zepsuć humor. Ja, jako fanka muzyki punkowej uważam, że noszenie trampek przez „różowe panienki" to bezczeszczenie ich. Ale przecież nikt im tego nie zabroni. Pozostaje tylko czekać, aż ta moda minie.

Myślę, ze „plastiki" powinny się „ogarnąć" i postarać wyglądać jak człowiek, bo to smutne widzieć osobę, które w tak nieciekawy sposób stara się zwrócić na siebie uwagę. I to, jak tą uwagę niestety zyskuje.

Idąc ulicą, trudno odróżnić jeden „plastik" od drugiego. To czysty konformizm. Znajdują się w tej samej grupie społecznej, więc upodabniają się do siebie. Świat skręcił w złą stronę. Konformizm rozszerzył się i niedługo wszyscy będziemy wyglądać tak samo. Trzeba starać się, by jak najbardziej zachować siebie i pamiętać, kim się jest. Wojna „plastikom"?
Nie wiedziałam, do jakiej kategorii to wrzucić. Felieton, który napisałam w zeszłym roku. Przeczytaj, zrozum, oceń.

Piosenka: [link]
© 2011 - 2024 PastelowaLady
Comments5
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
IhearNoScreaming's avatar
Tak, gdy zamykam oczy już sobie wyobrażam:
Po jednej stronie plastiki ze swoimi < zazwyczaj > rozbudowanymi w barach < choć nie koniecznie mózgu > chłopakami, a po drugiej PUNKI, z różnymi heirami =błąd celowy= zazwyczaj długimi lub wygolonymi, czy też irokezami.
Broń plastików- oczywiście paznokcie, kije bejsbolowe.
Broń PUNKÓW- glany, kolczatki < i wszystko inne co czarne i z kolcami>
Kto wygra bitwę, a kto wojnę... już niedługo tylko u nas w kinach, warto obejrzeć! Cena biletu- bezcenna :D